Przekleństwa i przyśpiewki na sesji [VIDEO]

Oficjalny charakter wczorajszej sesji Rady Miejskiej nie miał znaczenia dla kibiców. Fani Polonii Bytom nie przebierali w słowach i wykorzystując najróżniejsze wulgaryzmy zakłócali nadzwyczajne posiedzenie w sprawie likwidacji spółki Bytomski Sport. Po czterech godzinach awantury wstrzymano sesję do poniedziałku.

Byt bartyla nowak

Rada Miejska na sesji 27 grudnia przyjęła uchwałę o likwidacji spółki Bytomski Sport, która powołano w 2014 roku w celu budowy kompleksu sportowego przy ul. Olimpijskiej. Stwierdzono, że firma dotąd nie zrealizowała swojego podstawowego zadania, a mimo to generuje duże straty. Wynik finansowy za pierwsze trzy kwartały ubiegłego roku wyniósł aż 3 miliony złotych na minusie, natomiast na koniec września suma przeterminowanych zobowiązań wyniosła ponad 2 mln zł. Roczny przychód spółki jest na poziomie 850 tys. zł, podczas gdy sam koszt wynagrodzeń to 1,5 mln zł. W opinii rajców inwestycję mógłby przeprowadzić Ośrodek Sportu i Rekreacji.

Z decyzją radnych nie zgadza się Damian Bartyla. Jego zdaniem Bytomski Sport wywiązuje się z powierzonego zadania, czego dowodem jest przeprowadzenie przetargu na budowę stadionu oraz konkursu architektonicznego na projekt hali z basenem i dwoma lodowiskami. Likwidacja spółki wiązałaby się z unieważnieniem tych postępowań, które OSiR musiałby przeprowadzić na nowo. Ponadto z powodu problemów finansowych KS Polonia Bytom S.A. spółka Bytomski Sport w połowie zeszłego roku przejęła drużynę piłkarską i zgłosiła ją do rozgrywek IV ligi. Prezydent uważa, że zamknięcie firmy oznaczałoby koniec Polonii Bytom.

Damian Bartyla złożył więc wniosek o zwołanie nadzwyczajnej sesji, podczas której Rada Miejska miała jeszcze raz zastanowić się nad likwidacją Bytomskiego Sportu. Z uwagi na duże zainteresowanie kibiców Polonii obrady przeprowadzono w Bytomskim Centrum Kultury. Zgodnie z przewidywaniami na sali pojawiło się ok. 200 fanów, którzy na początku posiedzenia odśpiewali hymn swojego klubu.

Atmosfera na sesji była bardzo nerwowa. Kibiców rozsierdziło wystąpienie Piotra Buli z Sojuszu Lewicy Demokratycznej, który zaprezentował ze sceny proporczyk i szalik z czasów nieudanej fuzji Polonii z Szombierkami, fatalnie wspominaną przez sympatyków obu klubów. Radny przedstawił wyniki kontroli Komisji Edukacji, Kultury, Sportu i Rekreacji w OSiR. W protokole wykazano, że jednostka zatrudnia m.in. radnego Tomasza Kupijaja, który jednocześnie piastuje stanowisko dyrektora sportowego w Bytomskim Sporcie i z obu podmiotów pobiera wynagrodzenie. Wystąpienie co chwila było przerywane wyzwiskami z sali kierowanymi w stronę polityka SLD.

Z kolei z dużym entuzjazmem spotkało się przemówienie Roberta Rabusa. Radny, szef stowarzyszenia kibiców, zarzucił swojemu przedmówcy prowokację. - Z wypowiedzi radnego wynika, że pieniądze zostały roztrwonione... A my, jako radni nie dostajemy pieniędzy? - zapytał Rabus. - My jako radni tak samo dostajemy pieniądze i to są pieniądze nas wszystkich - stwierdził radny Bytomskiej Inicjatywy Społecznej.

djembed

W sali Beceku na powrót zapanowała wrzawa, gdy przy mównicy stanął Michał Bieda. Radny jednak nie był w stanie dojść do głosu, gdyż zagłuszali go kibice. W tej sytuacji przedstawiciele opozycji opuścili scenę. Bieda wyjaśnił, że bez nich uchwała w sprawie odstąpienia od likwidacji BS nie będzie mogła zostać przyjęta. Kibice więc na moment spuścili z tonu. - Jesteśmy radnymi całego miasta i mamy oczekiwania od mieszkańców z różnych dzielnic, którzy chcą od nas: dróg, szkół, dotacji również dla innych klubów, a nie tylko dla Polonii Bytom - wyjaśnił radny po wcześniejszym zacytowaniu słów prezydenta, iż interesuje go gospodarka całego miasta, a nie tylko Polonia.

W dalszej części swojego wystąpienia Michał Bieda przedstawił propozycję, która miałaby raz na zawsze rozwiązać problemy klubu. Pierwszym krokiem do tego ma być powołanie zespołu roboczego, w skład którego weszliby przedstawiciele kibiców i władz miasta. - Dzisiaj stadion, spółka Bytomski Sport i Polonia są w rękach ludzi, którzy odpowiadają za to, że skumulowana strata spółki akcyjnej Polonia to 22 miliony złotych. Chciałbym, żeby ten zespół roboczy na podstawie dokumentów, których oczekujemy od prezydenta, zastanowił się skąd jest ta strata i jak jej uniknąć na przyszłość - tłumaczył radny. - Ale to wymaga również waszego zaangażowania, tego, żebyście wytypowali swoich przedstawicieli do tej rozmowy. Dlatego, że moim zdaniem najlepszym wariantem na przyszłość Polonii jest to, żeby kibice wzięli za nią współodpowiedzialność - stwierdził Michał Bieda.

Zespół roboczy miałby około pół roku na przeprowadzenie analiz i wypracowanie najlepszego wariantu dla dalszej działalności klubu. Spółka Bytomski Sport zostałaby zlikwidowana w późniejszym czasie, gdy nowy podmiot mógłby przejąć dalsze prowadzenie drużyny piłkarskiej. Zgodnie z założeniami Michała Biedy kibice mieliby decydować o tym, jakie osoby byłyby wprowadzane do zarządu klubu. Do propozycji radnego odniósł się Robert Rabus, który określił ją jako manipulacja.

Prezydent i jego ludzie przekonywali, że Bytomski Sport nie może zostać zlikwidowany, ponieważ OSiR nie będzie mógł uzyskać zwrotu podatku VAT kosztów budowy kompleksu sportowego, natomiast Śląski Związek Piłki Nożnej nie da nowemu podmiotowi licencji na grę w IV lidze i Polonia będzie musiała zaczynać od B-klasy. Ich argumenty nie przekonały większości Rady Miejskiej, która przegłosowała odesłanie projektu uchwały w sprawie odstąpienia od likwidacji BS do projektodawcy.

Gdy po głosowaniu wszyscy zaczęli zbierać się do opuszczenia sali, głos zabrał Henryk Bonk. Radny stwierdził, że głosowanie odbyło się niezgodnie ze statutem, ponieważ nie wyczerpano listy mówców i wezwał przewodniczącego do unieważnienia głosowania. Mariusz Janas tak też postąpił i w efekcie sesja została wznowiona. To zdarzenie całkowicie zdezorientowało opozycję, a jej przedstawiciele niemalże nie odzywali się przez kolejne dwie godziny. W tym czasie na scenie wystąpili m.in.: Jacek Trzeciak - trener Polonii, Maciej Stasiak - kapelan klubu, Krzysztof Bochnia - prezes Bytomskiego Sportu, Małgorzata Zapiór - niedawna prezes KS Polonia Bytom S.A., Grzegorz Drohobycki - przedstawiciel rodziców trampkarzy Polonii oraz większość radnych BIS. Pomiędzy nimi głos zabierał jedynie Michał Bieda.

Piątkowa sesja nie przyniosła rozstrzygnięcia kwestii likwidacji spółki Bytomski Sport. Po blisko czterech godzinach dyskusji Robert Rabus złożył wniosek o ogłoszenie przerwy w obradach do poniedziałku. Tę propozycję poparli radni BIS i PiS, dzięki czemu posiedzenie zostało wstrzymane. Rada Miejska zbierze się ponownie już w Urzędzie Miejskim o 14:00.

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon