Dawid Grabowski: Nowy rok, nowe ceny wywozu odpadów

Idzie nowe, a z nim nowe ceny. Wraz z nowy rokiem wzrasta nam płaca minimalna, ceny za prąd, wodę i wiele innych co przekłada się na ceny odpadów.

Byt dawid grabowski felieton

„Ale jak to mam płacić za śmieci?” huczy internet, gdy w miastach podnoszone są ceny za odpady i to nie o 2 złote, ale dwukrotnie lub lepiej. Temat jest prosty: produkujesz odpad, to musisz za niego zapłacić. Zgodnie z prawem, to gmina jest właścicielem naszych odpadów, a co za tym idzie również dzikich składowisk, więc za uprzątniecie terenu na którym ktoś porzucił kanapę i gruz zapłacimy my wszyscy.

Co gmina może zrobić z tymi pieniędzmi ? Na pewno nie wyda ich na stadion, czy remont drogi, ponieważ pieniądze są znaczone, to znaczy, że nie można ich wydać na nic innego niż gospodarka odpadami. W skład zadań wchodzi odbiór odpadów i ich zagospodarowanie ale także utworzenie PSZOK (Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych – czyli miejsca gdzie każdy z nas może oddać takie odpady jak gruz, opony, stare meble, puszki po farbach czy oleje), a także likwidacja wcześniej wspomnianych dzikich wysypisk. W Bytomiu taki punkt znajduje się przy składowisku odpadów na obwodnicy w stronę Piekar Śląskich.

Bytom dodatkowo z naszej opłaty zapewnia nam pojemniki, w które zgodnie z ustawą powinniśmy się sami wyposażyć. Część miast jednak tak, jak Bytom ściąga ten obowiązek z mieszkańców i organizuje pojemniki w ich imieniu.

Zgodnie z ostatnią nowelizacją ustawy mamy obowiązek segregowania odpadów, a więc mamy tylko opłatę za odpady segregowane oraz karę za złe ich posegregowanie (w wysokość od dwóch do czterokrotności). A więc w gminach gdzie cena wynosi 30 PLN kara może osiągnąć nawet 120 PLN w przypadku błędnej lub braku segregacji. Kara jest obowiązkowa wynika z przepisów prawa, jednak wiele miast zanim nałoży karę najpierw daję żółte kartki w postaci naklejek na pojemnik.

Nie trzeba czytać wcale specjalistycznych czy branżowej prasy, aby dowiedzieć się, że fala podwyżek zalewa kraj. W specjalistycznych biuletynach natomiast przeczytamy, że Główny Inspektorat Ochrony Środowiska przeprowadzi kontrole w gminach, gdzie te opłaty są niskie, ponieważ istnieje uzasadnienie, że odpady nie są zagospodarowywane w odpowiedni sposób, lub przez nieodpowiednie firmy. Robiąc szybki przegląd możemy spotkać się z następującymi stawkami za wywóz odpadów, które gminy wprowadziły przez ostatnie 3 miesiące:

  • Rybnik: 22 PLN i 66 PLN
  • Wałbrzych: 27 PLN i 54 PLN
  • Łódź: 24 PLN i 48 PLN
  • Jóżefów, Marki, Otwock: 32 PLN i 65 PLN
  • Zawiercie: 25 PLN i 75 PLN
  • Tarnowskie Góry: 21 PLN i 42 PLN (od lipca 2019)
  • Katowice: 21,30 PLN i 42,60 PLN
  • Bytom: 21,50 PLN i 50 PLN

Nie dajcie więc się zwieść , że opłata w Bytomiu będzie wynosić 50 PLN i będzie jedna z najwyższych w Polsce, ponieważ będzie 21,50 i będzie to jedna z najniższych. Polecam sprawdzić ceny po podwyżkach w innych miastach.

Czytaj dalej:


To tylko kilka przykładów nowych cen, warto zauważyć, że w każdej gminie są inne warunki np. własna firma i instalacja do przetwarzania odpadów, jak w Katowicach lub po prostu taka instalacja w pobliżu miasta. Jak wszędzie, tak i w odpadach logistyka jest droga, więc im dalej mamy sortownie od naszego domu tym więcej za to płacimy. Do tego dochodzą inne czynniki, jak spalarnia, jakość segregacji, typ zabudowy (inny koszt jest dla każdego miasta, dla zabudowy jednorodzinnej, wielorodzinnej, czy osiedli) i wiele innych.

Warto jednak zwrócić uwagę z czego te podwyżki wynikają i mamy tu 3 podstawowe składniki, logistyka, kadry i instalacja. Na wzrost logistyki składa się miedzy innymi ustawa o elektromobilności, gdzie każda firma musi mieć minimum 10% taboru spełniającego jej wymogi. I tak śmieciarka o CNG jest minimum dwa razy droższa od tej tradycyjnej, a o tych na prąd nie wspominam... Myślę, że dla każdego z nas jednak jest to zrozumiałe, ponieważ nikt nie chce pod domami stojącego starego kopciucha dymiącego na czarno. Reasumując im lepszy sprzęt tym droższy, dodatkowe systemy monitoringu jak rfid, kamery, wagi etc. dodatkowo podnoszą ceny.

Jeśli chodzi o kadry, to każdy z nas chce zarabiać więcej i tak samo dotyczy się to pracowników firm odpadowych. Oni również dostają podwyżki i dotyczy ich wzrost płacy minimalnej, co przekłada się na koszty firmy, a więc zagospodarowania odpadów. Dodatkowo 01.01.2020 weszło w życie BDO i dochodzi dużo obowiązków dla firm zajmujących się gospodarką odpadami co wiąże się ze wzrostem zatrudnienia.

Największy jednak wzrost cen mamy bezpośrednio na instalacji przetwarzającej odpady komunalne, czyli w miejscu gdzie nasze odpady zostają przetworzone i tak trzykrotny wzrost ceny odpadu na przyjęciu (na bramie) za tonę już nikogo nie dziwi. Szacuje się jednak, że wzrost odpadów w 2020 będzie jeszcze większy i może wystąpić nawet problem z ich oddaniem i dalszym przetworzeniem.

Taką sytuacje obecnie obserwujemy w surowcach, jeszcze nie tak dawno temu firmy prześcigały się, aby odbierać od firm i sklepów makulaturę, obecnie za odbiór makulatury trzeba zapłacić oraz bardzo trudno znaleźć odbiorcę.

Podobna sytuacja dotyczy się tworzyw i jest to wynik zamknięcia się rynku chińskiego i nadpodaż surowców na rynku. Szacuje się obecnie, że na rynku polskim mamy 4,5 mln ton więcej makulatury niż jesteśmy w stanie przetworzyć w papierniach w kraju i zagranicą (w odpowiedniej odległości).

Kluczowy również jest brak zejścia na frakcję, która pozostaje po sortowaniu odpadów czyli tego czego nie można poddać recyklingowi ponieważ cementownie tego nie chcą jako paliwo alternatywne (niska kaloryczność i słaba jakość), składować tego nie można (za wysoka kaloryczność), a spalarni jest za mało. Ceny więc szybują do góry.

Wracając do składowania. Odpady, które możemy składować (odpady, których nie można przetworzyć) są obarczone opłatą „Marszałkowską” czyli opłatą, którą firma od razu przekazuje do Państwa. Z pierwszym stycznia opłata wzrasta o 100pln od każdej oddanej tony. Istotnym czynnikiem jest również wprowadzenie depozytów, które muszą wpłacić firmy gospodarujące odpadami i tak im więcej odpadów (większa firma) tym większa opłata i tak mamy zamrożone wielomilionowe kwoty – na jedną firmę. Dzięki temu z rynku znika wiele mniejszych firm co wytworzy lukę na rynku. Do tego dochodzi niestabilność prawa, ciągłe nowe wymogi, a także przystosowanie instalacji do BAT-ów czyli najlepszej dostępnej techniki.

Reasumując, to nie jest ostatnia podwyżka w Bytomiu, a także w innych gminach w kraju. Jutro będzie nadzwyczajna sesja w tej sprawie. Liczę na konstruktywną dyskusję i że opozycja nie będzie chciała tego wykorzystać do celów politycznych i brudnej walki. Temat jest trudny i tylko dzięki współpracy możemy liczyć na mniejsze podwyżki w przyszłości.

Wszystkiego najlepszego w nowy roku i proszę segregujcie odpady, uczcie tego Wasze dzieci, rodziców, wujków i sąsiadów abyśmy mogli żyć w czystszym i tańszym Bytomiu.

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon