Trzy konie skradziono z zagrody w Bytomiu. Śledczy odnaleźli je w sąsiednim województwie

Z zagrody na Karbiu skradziono trzy konie. Śledczy ustalili, że zwierzęta przewieziono do sąsiedniego województwa i tam też je odnaleźli. Za paserstwo w tej sprawie odpowie 53-latek z Rudy Śląskiej.

KMP Bytom
Skradzione konie wróciły do właściciela

Do kradzieży koni z zagrody na terenie Karbia doszło pod koniec września. Jak przekazała nam asp. Anna Oczkiewicz z Komendy Miejskiej Policji w Bytomiu, właściciel zwierząt zgłosił się do mundurowych zaraz po tym, jak zorientował się, że zwierzęta zniknęły.

- Funkcjonariusze nie stwierdzili, aby na miejscu doszło do przecięcia kłódki lub innych uszkodzeń, które świadczyłyby o włamaniu do zagrody, ale rozpoczęli prace operacyjną, w celu ustalenia tego, gdzie znajdują się konie - wyjaśnia rzeczniczka bytomskiej komendy.

Tak kryminalni z 1. Komisariatu Policji w Bytomiu zaczęli poszukiwania dwóch ogierów i jednej klaczy.

Konie wróciły do swojej zagrody. Paser usłyszał zarzut

W toku śledztwa ustalono, że konie zostały przewiezione na teren województwa świętokrzyskiego. Funkcjonariusze złożyli wizytę w miejscu, gdzie namierzono zwierzęta i potwierdzili, że to kuce z Bytomia.

- Konie zabezpieczono i oddano właścicielowi - potwierdza asp. Anna Oczkiewicz.

Kto odpowiada za kradzież koni? Tego kryminalnie jeszcze nie zdradzają. Wiadomo tylko, że za paserstwo odpowie w tej sprawie 53-letni mężczyzna z Rudy Śląskiej.

- Usłyszał zarzut paserstwa. Według wiedzy policjantów miał świadomość, że konie pochodzą z kradzieży - informuje rzeczniczka i dodaje, że możliwe są dalsze zatrzymania, ponieważ na wolności wciąż pozostaje osoba, która ukradła konie z zagrody.

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon