W Bytomiu będzie mniej kandydatów do Rady Miejskiej

Dwa komitety w Bytomiu zaliczyły potknięcie przed kwietniowymi wyborami samorządowymi. Jeden z nich całkiem się wywrócił, zaś drugi kuleje. W efekcie bytomianie będą mieć przy urnach mniejszy wybór.

ARC
Wybory

Zjednoczeni bez jednego okręgu

Przed tygodniem informowaliśmy o problemach komitetu Zjednoczeni dla Bytomia przy rejestracji listy kandydatów w okręgu wyborczym nr 1 obejmującym Bobrek, Karb i Miechowice. Ugrupowanie Artura Kamińskiego nie zachowało wymaganego parytetu płci zgłaszając aż 6 kobiet i tylko 1 mężczyznę, wobec czego Miejska Komisja Wyborcza Odmówiła rejestracji kandydatów.

Pełnomocnik komitetu przedłożył nową listę, na której zastąpiono dwie osoby, lecz po zbadaniu dokumentacji stwierdzono, że jeden z kandydatów nie posiada prawa wybieralności ze względu na brak wpisu do stałego rejestru wyborców w Bytomiu i tym samym nie spełnia wymogu Kodeksu Wyborczego. Bez niego na liście pozostało tylko 6 kandydatów, w tym 4 kobiety i 2 mężczyzn, więc ponownie nie spełniono wymogu obecności 35 proc. mężczyzn na liście.

Miejska Komisja Wyborcza znów odmówiła rejestracji, od czego komitet próbował się odwołać, ale tym razem Komisarz Wyborczy w Katowicach nie uznał wniosku komitetu. W związku z tym ugrupowanie Artura Kamińskiego wystartuje jedynie w czterech spośród pięciu okręgów w Bytomiu. To poważny problem, ponieważ z tego okręgu do 25-osobowej Rady Miejskiej wejdzie 5 osób i już wiadomo, że żadna z nich nie będzie reprezentować Zjednoczonych dla Bytomia.

Później Bytom

W znacznie gorszej sytuacji znalazł się komitet Teraz Bytom. Miejska Komisja Wyborcza odmówiła rejestracji jego kandydatów we wszystkich okręgach. Powodem były błędne, niekompletne lub nieczytelne dane na listach poparcia. Chociaż ugrupowanie zebrało podpisy z dużą górką, to tych poprawnych było zbyt mało. Pełnomocniczka komitetu odwołała się do Komisarza Wyborczego w Katowicach, lecz ten uznał racje Miejskiej Komisji Wyborczej i podtrzymał jej decyzję.

- Chcemy bardzo podziękować wszystkim, którzy nas wspierali i aktywnie angażowali się w nasze działania. To wiele dla nas znaczy. Uważamy, że mimo wszystko udało nam się osiągnąć bardzo dużo. W krótkim czasie wykonaliśmy mnóstwo pracy, zbudowaliśmy sztab wyborczy składający się z ludzi o różnym doświadczeniu, światopoglądzie oraz kompetencjach i co równie istotne różnym wieku. Jako nowy komitet wzbudziliśmy niemałe zainteresowanie mediów, ale i samych bytomian i bytomianek. Aktywnie zbieraliśmy podpisy na ulicach, przeprowadzając niezliczoną ilość rozmów z mieszkankami i mieszkańcami naszego miasta, równocześnie prowadząc dialog w przestrzeni Internetu. Przekonaliśmy do siebie wiele osób i otrzymaliśmy duże wsparcie oraz zaufanie, którego nie chcemy stracić. Zdajemy sobie sprawę, że wiele osób czeka na zmianę - czytamy w oświadczeniu komitetu opublikowanym na Facebooku.

Przedstawiciele Teraz Bytom zapowiadają, że mimo wyborczego falstartu nie znikną z życia publicznego. "Wciąż wierzymy w to, co robimy i obiecujemy, że będziemy kontynuować naszą pracę" - napisano w oświadczeniu.

Listy kandydatów do Rady Miejskiej w Bytomiu ostatecznie zarejestrowało 6 komitetów: Zjednoczeni dla Bytomia, Koalicja Obywatelska, Prawo i Sprawiedliwość, Trzecia Droga, Lewica, Konfederacja i Bezpartyjni Samorządowcy.

Konferencja ws. inicjatywy referendalnej

Może Cię zainteresować:

Falstart referendum to nie wszystko. Kamiński znów wywrócił się na formalnościach

Autor: Daniel Lekszycki

09/03/2024

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon