Widowisko historyczne "Walki o Miechowice 45": wykład i spotkanie z aktorami

Widowisko historyczne "Walki o Miechowice 45" w sobotę 28 stycznia 2023 poprzedził specjalny blok wydarzeń kulturalnych. W piątek 27 stycznia w Miechowicach odbył się wykład na temat działań wojennych w tej miejscowości (obecnie dzielnicy Bytomia) w 1945 roku, spotkanie ze znanymi autorami uczestniczącymi w widowisku oraz koncert muzyczny.

Miejscem wydarzeń poprzedzających była Parafia Ewangelicko-Augsburskiej przy ul. Matki Ewy 1 w Bytomiu-Miechowicach. Wykład na temat działań wojennych prowadzonych na terenie Miechowic wygłosił Dariusz Pietrucha, prezes Stowarzyszenia na Rzecz Zabytków Fortyfikacji Pro Fortalicium. Nakreślił temat na szerokim tle, zarówno wojskowych operacji, których były częścią, jak i mentalnych uwarunkowań, które doprowadziły do brutalnego, zbrodniczego postępowania żołnierzy sowieckich wobec ludności cywilnej. Pietrucha przywoływał też analogie historyczne i współczesne, podając szereg przykładów zbrodni na cywilnych mieszkańcach, od starożytności i średniowiecza, aż po rosyjską agresję na Ukrainę. Wykład zakończył refleksją uniwersalną i ponadczasową:

Jeżeli z naszego życia publicznego i społecznego nie będziemy się starali eliminować wszelkimi sposobami ludzi, którzy wskazują nam wrogów, jeżeli nie uwierzymy we własną ludzką naturę, byśmy mogli dzięki temu zapanować nad brutalną częścią naszej osobowości, to takie wydarzenia będą nam towarzyszyć i towarzyszyć, i towarzyszyć. Zróbmy wszystko, by tak nie było, bo tak naprawdę to zależy tylko od nas.

Następnie odbyło się spotkanie ze znanymi aktorami biorącymi udział w inscenizacji - Lechem Dyblikiem i Henrykiem Gołębiewskim. Poprowadził je Maciej Bartków. Wieczór zakończył koncert Lecha Dyblika.

Program wydarzenia w sobotę 28 stycznia obejmuje:

  • 10.00 - złożenie kwiatów pod pomnikiem Ofiar Tragedii Górnośląskiej, ul. Frenzla w Bytomiu - Miechowicach
  • 13.30 - przywitanie gości przed rozpoczęciem inscenizacji historycznej „Walki o Miechowice”
  • 14.00 - początek inscenizacji historycznej „Walki o Miechowice”

Wstęp jest bezpłatny.

***

Miechowice to symbol tragedii, której ofiarą padli Ślązacy w 1945 roku. Nie tylko dla tych po niemieckiej stronie dawnej granicy Polski i Niemiec. Jednak szczególnie dla mieszkańców śląskich miejscowości leżących przed 1939 rokiem w Niemczech wkroczenie tam żołnierzy Armii Czerwonej przyniosło morderstwa, gwałty kradzieże i wandalizm.

W pamięci Ślązaków zapisała się szczególnie masakra w Miechowicach. To było coś gorszego niż pacyfikacja, to była rzeź. Wielu cywilów zginęło jeszcze podczas walk o miejscowość, jednak nawet wtedy uśmierconych w sposób zbrodniczy, nieuzasadniony i nie do usprawiedliwienia. Ale do prawdziwej eksplozji przemocy doszło 27 stycznia, gdy w zdobytych już przez sowietów Miechowicach zamordowali oni niemal 200 mieszkańców miasteczka.

Tego dnia, jak ustalił IPN: Z domów i piwnic wyciągano mężczyzn i na miejscu lub pod lasem, gdzie ich odprowadzano, strzelano do nich lub czasami mordowano wielokrotnymi uderzeniami kolb karabinów po całym ciele. Wiele rannych osób zmarło wskutek obrażeń kilka dni później, niewielu przeżyło. Nie sposób dzisiaj odtworzyć dokładny przebieg tej masowej zbrodni, bowiem tylko w części przypadków zachowały się relacje i zeznania bezpośrednich świadków. "Wyzwoliciele" przeczesali dokładnie miejscowość, wybierając wszędzie swoje ofiary. Zginęło wielu inwalidów, bo żołnierze zakładali, iż kalectwa nabawili się na wojnie, choć wielu z nich było rencistami kopalnianymi.

(...) Żołnierze sowieccy nie tylko mordowali, ale także plądrowali domy i sklepy, kradnąc i niszcząc, z upodobaniem zakładając na ręce po kilka zegarków. Dramatem kobiet były gwałty, często zbiorowe, a ich liczba i rozmiar nigdy chyba nie zostaną wyjaśnione. (...) Z zeznań świadków wynika, iż przypadki zgwałcenia kobiet, w ich domach, a nawet w miejscach dostępnych dla oczu innych mieszkańców zdarzały się często. Jednak był to temat tabu, bo upokorzona była i kobieta i jej rodzina, zwłaszcza, jak później rodziły się z tych gwałtów niechciane dzieci.

IPN-owskie postanowienie o umorzeniu śledztwa w sprawie zbrodni w Miechowicach wskazuje też na fakty nadzwyczaj gorzkie dla wielu jej ofiar:

W czasie plebiscytu prawie trzy czwarte spośród ponad sześciu tysięcy głosujących mieszkańców Miechowic opowiedziało się za przyłączeniem do Polski, jednak w wyniku podziału Górnego Śląska pozostały one w Niemczech. O ile na terenach Polski wśród żołnierzy radzieckich była utrzymywana względna dyscyplina dotycząca obchodzenia się z ludnością cywilną, na ziemiach należących wcześniej do Rzeszy wszelkie ograniczenia zniknęły.
Czerwonoarmiści dopuszczali się wobec ludności cywilnej zabójstw, gwałtów, rabunku i nie dotyczyło to tylko Niemców, ale przede wszystkim Ślązaków, bez względu na ich tożsamość narodową jak również robotników przymusowych: Polaków z GG, oraz innych mieszkańców Europy okupowanej przez Niemców.

W Miechowicach od 25 do 27 stycznia 1945 czerwonoarmiści zamordowali 380 mieszkańców. Kwestię odpowiedzialności za zbrodnię w Miechowicach oraz jej podobne IPN naświetla tak:

Zachowania żołnierzy Armii Czerwonej polegające na dokonywaniu zabójstw cywilnych mieszkańców Miechowic i okolic penalizowane są w art. 123 Par. 1 kk z 1997 r. Przewidziane w tym artykule zbrodnie należą do zbrodni wojennych, mających za przedmiot ochrony ustalony przez prawo międzynarodowe porządek prawny. Podobnie jak pozostałe zbrodnie wojenne przewidziane w Rozdziale XVI "Przestępstwa przeciwko pokojowi, ludzkości oraz przestępstwa wojenne" cytowanego kodeksu charakteryzują się podwójną bezprawnością. Polega ona na tym, że czyny te naruszają istniejący porządek prawny w danym państwie jak i ustanowiony przez normy prawa międzynarodowego.

Tak więc, przedmiotem ochrony tego przestępstwa jest życie, zdrowie i wolność człowieka, z drugiej zaś międzynarodową zasadą prawa humanitarnego, mającego na celu ochronę ludności cywilnej w trakcji działań wojennych.

Jednocześnie ustalenia śledztwa wskazują, że żołnierze Armii Czerwonej wkraczający na teren Miechowic - a więc terenu ówczesnej III Rzeszy, traktowali całą tamtejszą ludność jako niemiecką. Tego typu zachowania jak nieograniczone niczym: zabijanie ludzi, kradzieże i niszczenie mienia, gwałcenie kobiet wynikały właśnie z tego faktu. Jest faktem powszechnie znanym, iż istniało ciche przyzwolenie władz radzieckich na powzięcie odwetu na ludności niemieckiej za faktyczne i rzekome zbrodnie jakich mieli się dopuścić żołnierze niemieccy na terenie Związku Radzieckiego.

W styczniu 1945 Armia Czerwona wkroczyła na Śląsk. "Wyzwolony" Bytom z wypalonym Rynkiem.

Może Cię zainteresować:

Śląsk 1945: Armia Czerwona zostawiła po sobie zgliszcza. Rosjanie robią teraz to samo na Ukrainie

Autor: Tomasz Borówka

26/01/2024

Armia Czerwona 1945

Może Cię zainteresować:

Masakra w Buczy, masakra w Iziumie... to tragedie, które u Ślązaków budzą przerażające wspomnienia. Śląsk to samo spotkało w 1945 roku

Autor: Tomasz Borówka

20/01/2023

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon