Chłodnia kominowa legła w gruzach [VIDEO]

Wczoraj po południu mieszkańcy Szombierek i Knajfeldu usłyszeli głośny huk i od strony elektrociepłowni zobaczyli chmurę pyłu. To chłodnia kominowa runęła na ziemię.

Byt wysadzenie chlodni ec szombierki

Wczorajszy hałas był spowodowany wybuchem ładunków, które podłożono pod wielki, żółty komin w celu jego wyburzenia. Dawniej obiekt służył Elektrociepłowni Szombierki do przemysłowego schładzania wody. Podobnych chłodni na terenie zakładu było w sumie pięć, a w ich najniższej części mieściły się laboratoria. Jednak w ostatnich latach chłodnie kominowe przestały być wykorzystywane, dlatego większość z nich wyburzono. Poprzedni właściciel elektrociepłowni pozostawił jedną z nich ze względów historycznych, jako uzupełnienie zabytkowego kompleksu.

https://www.youtube.com/watch?v=EW9NH7UeRJ4

Niestety koncern Fortum, do którego obecnie należy zakład, zdecydował się wyburzyć ostatnią chłodnię. Rzecznik firmy, Jacek Ławrecki, tłumaczy że postanowiono o rozbiórce ze względu na stan techniczny, który stwarzał zagrożenie dla pracowników i osób postronnych. - Planujemy zakończyć te prace w marcu przyszłego roku. W najbliższym czasie zamierzamy także wyprofilować pozostałości po basenie przeciwpożarowym, likwidując jego strome brzegi - tłumaczy rzecznik.

Fortum w ekspresowym tempie uzyskało zgodę władz miasta na rozbiórkę obiektu. Wystąpiono o nią 15 kwietnia, a udzielono jej już pięć dni później. Jak tłumaczą urzędnicy, chłodnia nie była wpisana do rejestru zabytków, choć jej najniższa część pochodziła z tego samego okresu, co EC Szombierki. Co ciekawe o rozbiórce nic nie wiedział Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", nikt nie wystąpił do PINB z pismem w tej sprawie.

Rzecznik właściciela EC Szombierki informuje, iż rozbiórka chłodni jest elementem prowadzonych od 2012 roku prac porządkowych na terenie zakładu. Ich celem jest rozbiórka niewykorzystywanych budynków, ich pozostałości oraz obiektów technicznych. - Żaden z rozbieranych obiektów nie był zabytkiem, ani częścią zabytkowego budynku EC. Na prace rozbiórkowe uzyskaliśmy wszystkie wymagane pozwolenia - wyjaśnia Jacek Ławrecki.

Inną opinię w tej sprawie ma stowarzyszenie Miasto dla Mieszkańców, które latem zbierało podpisy pod petycją o ratunek dla Elektrociepłowni Szombierki. Przedstawiciele organizacji twierdzą, że choć obiekty wyburzone przez Fortum nie były wpisane do rejestru zabytków, to posiadały walory zabytkowe i wchodziły w skład kompleksu, który należało traktować jako jedną całość, a nie rozłącznie. MDM dziwi się, że Fortum kontynuuje prace rozbiórkowe w sytuacji, gdy firma bierze udział w rozmowach z władzami miasta oraz województwa w sprawie ewentualnego zagospodarowania EC Szombierki. - W ten sposób bezpowrotnie zdekompletowano unikatową zabudowę - uważa Piotr Jakoweńko, prezes MDM.

foto & video: Krzysztof Kadis

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon