Nowe lodowisko w starym miejscu

Wszystko wskazuje na to, że nowe lodowisko powstanie przy ulicy Pułaskiego. Rani przekazali Ośrodkowi Sportu i Rekreacji środki na aktualizację programu przebudowy istniejącego obiektu.

Byt 53396388 910027515871716 2006636113992613888 n

Bytomskie lodowisko jest już w tak złym stanie, że Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego tylko warunkowo dopuścił je do użytkowania. Główne zastrzeżenie jest takie, że obiekt musi być wyłączany z użytku, gdy na dachu zalega śnieg. W trakcie tego sezonu kilka razy doprowadzało to do paraliżu. Stąd konieczność budowy nowego obiektu, bo obecna "Stodoła" jest już trupem, którego nie da się reanimować.

Prezydent Mariusz Wołosz po objęciu steru w mieście za jeden z głównych priorytetów ustanowił tę inwestycję. W ostatnich miesiącach rozważano koncepcje z nową lokalizacją. Brano pod uwagę budowę nowego domu dla hokeistów w Szombierkach lub przy ulicy Olimpijskiej obok stadionu Polonii Bytom.

Wszystko jednak wskazuje na to, że z obu koncepcji zrezygnowano. Lodowisko ma pozostać przy ulicy Pułaskiego. Na ostatniej sesji Rady Miasta przyjęto zmianę w budżecie dotyczącą przekazania 120 tys. zł Ośrodkowi Sportu i Rekreacji. OSiR ma opracować aktualizację programu funkcjonalno-użytkowego przebudowy lodowiska.

Od kilku lat istnieje już projekt nowego lodowiska przy ul. Pułaskiego. Opracowano go za czasów, gdy Wołosz był wiceprezydentem, a Adam Fras pełnił funkcję dyrektora OSiR. W grudniu ubiegłego roku tak opisywaliśmy jego szczegóły.

- Sześć lat temu planowano wykorzystać istniejący już budynek administracyjny oraz płytę lodowiska wraz z systemem mrożącym. Budynek z czasem miałby zamienić się w hotel. Obecne trybuny zostałyby wyburzone, a nowe pomieściłyby 1500 kibiców i byłyby wyposażone w miejsca dla osób niepełnosprawnych. Wejście do lodowiska byłoby w części północno-wschodniej. Szatnie, siłownia i gabinety odnowy powstałyby pod trybunami. W części południowej znalazłoby się zaplecze techniczne, a na piętrze stworzono by pomieszczenia dla dziennikarzy, kontroli antydopingowych, obsługi monitoringu, czy spikera.

Budowa w obecnej lokalizacji może przysporzyć problemów. Drużyny młodzieżowe i sekcja kobieca muszą gdzieś grać i trenować. Na razie nie wiadomo, jak to zostanie rozwiązane. W przypadku wykorzystania innej lokalizacji był plan, by przy Pułaskiego zdemontować obecne zadaszenie, a taflę tymczasowo przykryć balonem.

Na razie jest za wcześnie na konkrety. Najpierw OSiR musi zaktualizować projekt. Potem trzeba pozyskać środki finansowe. Bytom jest już po wstępnych rozmowach z Ministerstwem Sportu i Turystyki, które w połowie ma sfinansować inwestycję. Pozostałe pieniądze będą pochodzić z budżetu miasta.

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon