Jak wyjaśnia asp. sztab. Rafał Wojszczyk, obowiązek ten dotyczy wszystkich, którzy znajdują się na ulicach, w urzędach, sklepach czy miejscach świadczenia usług oraz zakładach pracy.
Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 15 kwietnia 2020 r. usta i nos trzeba zakrywać tuż po przekroczeniu progu naszego mieszkania. Do obostrzenia należy się stosować zarówno w środkach publicznego transportu zbiorowego, jak i w samochodzie osobowym, w którym znajdują się co najmniej 2 osoby niezamieszkujące lub niegospodarujące wspólnie.
Jesteśmy zobligowani do przestrzenia tego obowiązku także przebywając w miejscach ogólnodostępnych, w tym na drogach i placach, w obiektach handlowych lub usługowych, placówkach handlowych lub usługowych i na targowiskach, a także w zakładach pracy oraz w budynkach użyteczności publicznej przeznaczonych na potrzeby: administracji publicznej, wymiaru sprawiedliwości, kultury, kultu religijnego, oświaty, szkolnictwa wyższego, nauki, wychowania, opieki zdrowotnej, społecznej lub socjalnej, obsługi bankowej, handlu, gastronomii, usług, w tym usług pocztowych lub telekomunikacyjnych, turystyki, sportu, obsługi pasażerów w transporcie kolejowym, drogowym, lotniczym, morskim lub wodnym śródlądowym.
Są jednak pewne wyjątki. Kto nie musi stosować środków ochronnych?
Asp. sztab. Rafał Wojszczyk precyzuje, że z obowiązku zakrywania twarzy zwolnione są m.in.: dzieci do ukończenia czwartego roku życia, osoby podróżujące samochodem samotnie lub z dzieckiem do ukończenia 4. roku życia, a także ci, którzy nie mogą zakrywać ust lub nosa z powodu stanu zdrowia, całościowych zaburzeń rozwoju, niepełnosprawności intelektualnej w stopniu umiarkowanym albo głębokim lub niesamodzielności. Należy podkreślić, że w tym wypadku nie trzeba okazywać specjalnego orzeczenia lub zaświadczenia.
Czytaj dalej!
Kolejną grupę osób zwolnionych z tego obowiązku są osoby wykonującej czynności zawodowe, służbowe lub zarobkowe w budynkach, zakładach, obiektach, placówkach i targowiskach (straganach) z wyjątkiem osoby wykonującej bezpośrednią obsługę interesantów lub klientów. Maseczki nie muszą też zakładać duchowni sprawujący kult religijny, kierowcy publicznego transportu zbiorowego lub kierujący samochodem wykonującym zarobkowy przewóz osób, jeżeli zapewnione jest oddzielenie kierującego od przewożonych osób i żołnierze podczas zadań służbowych.
Jak długo będziemy musieli wywiązywać się z tego obowiązku? Tego jeszcze nie wiadomo. Jasne jest natomiast to, że po 19 kwietnia nastąpi zapowiadane przez premiera „odmrożenie gospodarki”. Prawdopodobnie niebawem zostaną otwarte galerie handlowe i zniesiony zostanie zakaz wstępu do parków i lasów. W takiej sytuacji noszenie maseczek rzeczywiście może nas uchronić przed rozporzestrzenainiem się koronawirusa.
Gdzie kupić maseczkę?
Wiele osób już dawno zaopatrzyło się w odpowiednie maseczki ochronne: jednorazowe lub wielorazowe. Popularne stało się szycie ich w domu, a niektóre miasta rozdają je za darmo, głównie seniorom. Maseczki można też wykonać z papierowych ręczników czy apaszki. Tutoriale wyjaśniające jak to zrobić znajdziemy w Internecie.
Jak się okazuje, jeszcze do niedawna był to produkt deficytowy. Na początku pandemii koronawoirusa w Polsce ceny maseczek ochronnych poszybowały, osiągając zawrotne sumy. Rząd zdecydował nawet o usunięciu ich z popularnych portali oferujących rozmaite produkty. Kilka dni temu sytuacja wróciła do normy i ponownie możemy je zamówić przez Internet.
Co więcej, od wczoraj sprzedawane są także w Żabkach na terenie całej Polski. Teoretycznie, bowiem w bytomskich Żabkach wyprzedały się błyskawicznie. Każdy mógł kupić zaledwie jedno opakowanie zawierające 10 sztuk jednorazowych maseczek w cenie 16,17 zł. To jednak nie wszystko, ponieważ maseczki sprzedawać ma także Poczta Polska i to już od 20 kwietnia. Będą dostępne zarówno w placówkach pocztowych, jak i w sklepie internetowym spółki. Koszt jednej to 9,99 zł, z kolei za opakowanie mieszczące 5 sztuk zapłacimy 49,95 zł.
fot. pixabay.com