Bytom/Chorzów: PRL-owski gigant handlowy... który nie powstał

Już na długo przed niemieckim HITem zamierzano postawić duży supermarket na pograniczu Bytomia i Chorzowa. Obiekt miał być największym w regionie, a środki na jego budowę zapewniało... ministerstwo. Inwestycja jednak nie potoczyła się po myśli inicjatorów.

UM Bytom
Ortofotomapa hipermarketu przy ul. Chorzowskiej w Bytomiu

Wszyscy doskonale znamy opowieści o kartkach na mięso, pomarańczach na święta, kolejkach za papierem toaletowym i pustych półkach w sklepach, gdzie na kupujących czekał tylko ocet. Zakupy w czasach Polski Ludowej były zupełnie innym doświadczeniem, niż dzisiejsze.

Pod tym względem wiele się zmieniło w czasach rządów Edwarda Gierka. W śląskich i zagłębiowskich miastach co rusz powstawały nowe obiekty handlowe, które oferowały klientom znacznie lepszy standard zakupów. Kierując się zasadą, by na każdą jednostkę urbanistyczną przypadał jeden duży sklep w latach 70. XX wieku wybudowano pawilony o powierzchni blisko 1000 m2 w Rozbarku, Miechowicach, Bobrku, Suchej Górze, czy Knajfeldzie. To nie wystarczało. Gdy w 1979 roku kończono budowę dużego, jak na tamte czasy, Supersamu, już planowano powstanie jeszcze większego sklepu na granicy Bytomia i Chorzowa. W przeciwieństwie do wspomnianych wyżej pawilonów miał on służyć mieszkańcom całego miasta, a nawet więcej.

Samochodem na zakupy

Za wzór obrano katowicki Nowosam powstały w 1977 r. przy wylotówce na Sosnowiec. Popularny Roździeń okazał się dużym sukcesem. Odwiedzało go ok. 5 tys. klientów każdego dnia. Postanowiono więc pójść za ciosem i postawić na budowę sklepów wielkopowierzchniowych poza centrami miast w lokalizacjach zapewniających łatwy dojazd samochodem. Jak podawała "Trybuna Robotnicza" kolejne miały powstać na pograniczu Katowic i Mikołowa, Zabrza i Gliwic, Rybnika i Wodzisławia oraz właśnie pomiędzy Bytomiem a Chorzowem.

- Do placówek śródmiejskich trudno dotrzeć. Jeszcze trudniej wydostać się z ciężkim dywanem, lodówką, albo garnkami. Mała wtedy pociecha z własnego samochodu, który przecież nie jest czymś wyjątkowym i mógłby z powodzeniem ułatwić zakupy. W końcu i po prowiant dla domu warto jeździć wyręczając obładowane siatkami żony i matki - przekonywała Janina Kozłowska, autorka artykułu w "Trybunie Robotniczej" w 1977 r. o budowie katowickiego Nowosamu.

Bytomski supermarket miał być znacznie większy od Roździenia, który wówczas był największym obiektem handlowym w województwie katowickim. Pierwotnie zakładano, że jego powierzchnia wyniesie aż 12 tys. m2. Na rozpoczęcie budowy trzeba było poczekać aż dekadę.

Zadanie realizacji tego zadania powierzono bytomskiemu oddziałowi Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Handlu Wewnętrznego, które wtedy dysponowało ono ok. 15 tys. m2 powierzchni handlowej na terenie Bytomia (wliczając w to również Radzionków). Nowe przedsięwzięcie miało mu zapewnić kolejne 10 tys. m2.

Roboty budowlane ruszyły w 1988 roku w Łagiewnikach przy trasie Bytom-Chorzów, naprzeciwko kopalni Barbara. W obiekcie miało znaleźć się 3000 m2 powierzchni sprzedaży artykułów przemysłowych, 2400 m2 produktów spożywczych, a także aż 1500 m2 dla małej gastronomii. Obok miały powstać magazyny o powierzchni 5000 m2.

- Minister daje środki, wojewoda zapewnia wykonawstwo, my, czyli WPHW, jesteśmy inwestorem, dajemy ludzi i towar. Inwestorem zastępczym jest Wojewódzkie Biuro Projektów w Zabrzu, a więc w zasadzie wszyscy są zainteresowani jak najlepszym postępem prac. Oczywiście najbardziej obliguje nas oczekiwanie społeczne mieszkańców Bytomia i okolic, dla których budujemy obiekt - mówił dyrektor WPHW, Bernard Matejczyk Maksymilianowi Fleischerowi z "Życia Bytomskiego" w 1988 r.

Supermarket na granicy Bytomia i Chorzowa miał dawać pracę 400-osobowej załodze. Przewidywano, że jego otwarcie nastąpi w latach 1990 - 1991. Początkowo prace posuwały się w szybkim tempie, jednak w połowie 1990 roku stanęły przez brak funduszy. Budowniczym udało się przeprowadzić roboty ziemne i wykonać fundamenty, lecz na więcej nie wystarczyło pieniędzy. Moment był fatalny. Kraj był pogrążony w kryzysie gospodarczym, a ówczesny system polityczny właśnie upadał.

Rajdowy mistrz przejmuje inwestycję

Przez kolejne lata bankrutujące WPHW poszukiwało inwestora, który dokończy budowę. Nieruchomość w końcu kupił w połowie lat 90. Sobiesław Zasada - słynny kierowca rajdowy, ale zarazem znacząca postać polskiego biznesu. Nowy właściciel rozważał budowę w tym miejscu m.in. dużego punktu serwisowego Mercedesa. Jak dziś wiemy, historia potoczyła się inaczej.

W 1998 roku przy ulicy Chorzowskiej wbito pierwszą łopatę na budowie nowego centrum handlowego. Przedsięwzięcie było bardziej śmiałe, bo Hipermarket HIT i market budowlany OBI zajęły w sumie aż 20 tys. m2, czyli dwukrotnie więcej, niż planowano za PRL-u. Mimo tak dużej skali, budowa trwała zaledwie rok, co pokazuje jak wzrosła sprawność polskich budowlańców w ciągu jednej dekady.

HIT był drugim hipermarketem w Bytomiu (Real - dzisiejszy Auchan - otwarto zaledwie niecały rok wcześniej). W ofercie znajdowały się towary spożywcze, chemiczne, narzędzia, akcesoria samochodowe, artykuły gospodarstwa domowego, zabawki i odzież. Obiekt na początku swojej działalności zatrudniał 400 pracowników.

W 2002 roku niemiecka sieć sprzedała 13 swoich hipermarketów - w tym bytomski - brytyjskiej firmie Tesco i całkowicie wycofała się z Polski. Tesco wykonało ten sam manewr w 2020 roku. Ostatecznie dawny hipermarket przy ulicy Chorzowskiej powrócił do rąk Niemców, lecz tym razem z firmy Saller działającej w Niemczech, Polsce i Czechach.

Aktualnie nieruchomość przechodzi ogromną przebudowę. Hipermarket został częściowo rozebrany, aby cały docelowo wydzielić w nim 9 niezależnych lokali z osobnymi wejściami z zewnątrz i tym samym przekształcić cały kompleks w format parku handlowego. Finalnie jednak powierzchnia sprzedaży ulegnie powiększeniu, ponieważ po drugiej stronie parkingu powstała zupełnie nowa hala o powierzchni ponad 5000 m2, gdzie również znajdzie się 9 lokali handlowych. Budowa ma zakończyć się w marcu tego roku.

Rozbudowa parku handlowego przy ul. Chorzowskiej

Może Cię zainteresować:

Rozebrali dawne Tesco, a w miejscu stacji benzynowej budują nowy market

Autor: Daniel Lekszycki

04/11/2023

Prace rozbiórkowe na parkingu dawnego Tesco

Może Cię zainteresować:

Dawne Tesco: rozpoczęła się wielka demolka

Autor: Daniel Lekszycki

27/03/2023

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon