Jak Jerzy Ziętek pozazdrościł Bytomiowi parku i co z tego wynikło

Park Miejski im. Franciszka Kachla w Bytomiu to prawdziwa perła Górnego Śląska. Miejsce, które przez dekady zachwycało mieszkańców i przyjezdnych swoją niezwykłą atmosferą, bogactwem przyrody i licznymi atrakcjami. Od długich już lat spacerowicze mogli tu odpocząć od miejskiego zgiełku, a dzieci bawić się na rozległych terenach rekreacyjnych. Mało kto jednak wie, że dzięki dzisiejszemu parkowi Kachla narodził się Park Śląski. I że sprawił to Jerzy Ziętek.

ARC
Jerzy Ziętek

Park, który wyprzedził swoją epokę

Bytomski park był pierwszym parkiem ludowym na Górnym Śląsku, a jego koncepcja wyprzedzała czasy, w których powstawał. Już w 1870 roku Hubert von Tiele-Winckler przekazał mieszkańcom 330 mórg lasu dworskiego, tworząc przestrzeń, która miała służyć wszystkim – niezależnie od statusu społecznego.

Nie był to jednak zwykły park. Jego projekt uwzględniał zarówno rekreację, jak i funkcje społeczne. Zachodnia część była przeznaczona na wypoczynek i rozrywkę, natomiast wschodnia mieściła obiekty użyteczności publicznej, takie jak kąpielisko miejskie, korty tenisowe i muszlę koncertową.

Spacerując po parku, można było natknąć się na promenadę, prowadzącą do stawu gondolowego „Gondel-Teich”, po którym można było pływać łódkami. Na sztucznym wzniesieniu, powstałym z hałd poprzemysłowych, urządzono „Górę Miłości” (Liebeshöhe) – alpinarium, które przyciągało miłośników roślin i romantycznych spacerów.

W zachodniej części parku znajdował się staw łabędzi (Schwanen-Teich), nad którym przerzucono malowniczy most. W pobliżu ustawiono XVI-wieczny drewniany kościół, przeniesiony z Mikulczyc, który później stał się miejscem pamięci poległych w I wojnie światowej.

Sport, rekreacja i pierwsze na Górnym Śląsku zoo

Bytomski park miał także miniaturowy ogród zoologiczny, który w 1953 roku wciąż gościł niedźwiedzie, lwy, małpy, lisy, wilki, lamy, sarny i egzotyczne ptaki. Było to pierwsze zoo na Górnym Śląsku, które stało się inspiracją dla późniejszych obiektów tego typu w regionie.

W latach 1929–1931 w parku wybudowano kryty basen, reklamowany jako największy i najnowocześniejszy tego typu obiekt we wschodnich Niemczech. W kolejnych latach park został powiększony o tereny sportowe, w tym korty tenisowe, tor saneczkowy oraz stadion sportowy, który dziś służy klubowi KS Polonia Bytom.

Park był nie tylko miejscem wypoczynku, ale także ważną realizacją urbanistyczną, która wpłynęła na rozwój zielonych przestrzeni w całej aglomeracji górnośląskiej. Co jednak najbardziej ciekawe, to właśnie jego koncepcja stała się inspiracją dla późniejszego projektu Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku w Chorzowie, który powstał z inicjatywy Jerzego Ziętka.

Ale jak do tego doszło? By to wyjaśnić, przenieśmy się w czasie aż do zamierzchłych lat XX wieku...

Radzionków – laboratorium Ziętka

Czy można stworzyć coś wielkiego, patrząc z zazdrością na sąsiada? Historia Jerzego Ziętka i jego wizji dla Śląska zdaje się potwierdzać tę tezę. Zanim stał się legendarnym gospodarzem regionu, miał swój poligon doświadczalny – Radzionków. To właśnie tam, w latach 30. XX wieku, zaczął realizować projekty, które później przeniósł na skalę całego województwa.

W 1929 roku Jerzy Ziętek objął stanowisko naczelnika gminy Radzionków. Był człowiekiem czynu, który nie zamierzał ograniczać się do administracyjnych obowiązków. Jego ambicją było przekształcenie Radzionkowa w modelowe miasto, które mogłoby konkurować z niemieckimi sąsiadami.

Jednym z jego pierwszych projektów było wybudowanie stadionu tuż przy granicy, co miało być swoistą prowokacją wobec Niemców. Stadion miał manifestować, jak dynamicznie rozwija się polska część Śląska. Był to symbol nowoczesności i dumy narodowej, który miał zaświadczyć, że Polska nie ustępuje Niemcom pod względem infrastruktury sportowej. Obie zresztą strony licytowały się w ten sposób na różnych polach i stąd, nawiasem mówiąc, po obydwu stronach dzielącej wtedy Górny Śląsk granicy powstała fantastyczna, w dużej mierze do dziś istniejąca, modernistyczna architektura. Jej przykładami do dziś mogą się poszczycić m.in Bytom i Radzionków.

Zazdrość o Bytom?

Jednak to nie stadion był największym marzeniem Ziętka. Bytom, który wówczas znajdował się po niemieckiej stronie granicy, miał coś, czego Radzionków nie posiadał – imponujący park miejski. Pierwszy park ludowy na Górnym Śląsku był pełen atrakcji, które przyciągały mieszkańców nie tylko Bytomia, ale także Gliwic i Zabrza. To musiało kłuć w oczy polskiego naczelnika zza miedzy...

Stąd też Ziętek, który miał ambicję stworzenia z Radzionkowa modelowej śląskiej miejscowości, nie mógł przejść obojętnie obok takiego wzorca. Czy pozazdrościł też Bytomiowi jego pięknego parku? Wszystko wskazuje na to, że tak. Właśnie dlatego postanowił stworzyć konkurencyjny park w Radzionkowie, który miał być odpowiedzią na niemiecką dominację w tej dziedzinie.

Park na Księżej Górze – pierwszy krok do WPKiW

Ziętek nie tylko zainicjował budowę parku w Radzionkowie, ale także zaangażował lokalną społeczność w jego tworzenie. Organizacje społeczne, harcerze, nauczyciele i mieszkańcy – wszyscy mieli swój wkład w powstanie tego miejsca.

Park na Księżej Górze stał się pierwowzorem dla późniejszego Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku w Chorzowie. Ziętek przeniósł do WPKiW wiele rozwiązań zastosowanych w Radzionkowie. A także koncepcję „płuc regionu”.

Bytom jako wzorzec dla WPKiW

Jerzy Ziętek był człowiekiem, który nie tylko marzył, ale przede wszystkim działał. Jego wizja Śląska jako regionu nowoczesnego, zielonego i przyjaznego mieszkańcom zaczęła się kształtować jeszcze przed II wojną światową, gdy pełnił funkcję naczelnika Radzionkowa. Nie więc dziwnego, że gdy począwszy od 1945 r. zaczął piastować wysokie stanowiska w administracji wojewódzkiej, jego wcześniejsze doświadczenia stały się fundamentem dla Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku w Chorzowie. Bytomski park, z którego czerpał natchnienie jeszcze jako naczelnik gminy, był dla niego czymś więcej niż inspiracją. A wręcz matrycą, którą postanowił urzeczywistnić we większej tym razem skali.

Niektóre elementy WPKiW były dosłowną kopią atrakcji z Bytomia

  • Alpinarium – wzorowane na „Górze Miłości” (Liebeshöhe) w Bytomiu, gdzie sztucznie ukształtowane wzniesienie ozdobiono roślinnością.
  • Bogata sieć wodna – w Bytomiu funkcjonowały staw gondolowy i staw łabędzi, a w WPKiW powstały Duży Staw, Mały Staw, Kanał Regatowy i Staw Koźlak, które pełnią podobne funkcje rekreacyjne.
  • Stadion – Ziętek już w Radzionkowie budował obiekty sportowe, inspirowane bytomskim parkiem, a w WPKiW powstał Stadion Śląski, który stał się jednym z najważniejszych obiektów sportowych w Polsce. Ponadto utworzono w WPKiW tereny do uprawiania sportu przez dzieci i młodzież.
  • Tereny dziecięce – w Bytomiu istniały place zabaw i przestrzenie dla najmłodszych, a w WPKiW powstały tereny dziecięce z placami zabaw. No i oczywiście Wesołe Miasteczko.

A to przecież jeszcze nie wszystko! Jednym z najbardziej wymownych przejawów inspiracji Ziętka było przeniesienie zwierząt z bytomskiego mini-zoo do powstającego Śląskiego Ogrodu Zoologicznego. To z parku w Bytomiu pochodziły niedźwiedzie, lwy, małpy, lisy, wilki, lamy i egzotyczne ptaki, które – wraz ze zwierzakami ze zwierzyńca w Katowicach – znalazły się w chorzowskim zoo.

Ziętek – wizjoner, który zmienił Śląsk

WPKiW, czyli dzisiejszy Park Śląski, nie powstałby w tak wystawnej formie, gdyby nie wcześniejsze doświadczenia Ziętka w Radzionkowie i jego zachwyt nad Parkiem Miejskim w Bytomiu. To właśnie kopiując w Radzionkowie bytomskie wzorce, nauczył się, jak angażować społeczność w budowę terenów zielonych, jak pozyskiwać fundusze i jak tworzyć przestrzenie, które służą wszystkim mieszkańcom.

Remont dachu muszli

Może Cię zainteresować:

"Perełka" wśród muszli. Zakończył się remont bytomskiego amfiteatru w Parku Miejskim [ZDJĘCIA]

Autor: Redakcja Bytomski

27/07/2023

Byt most bytom

Może Cię zainteresować:

Mostek nad Stawem Łabędzim przeszedł naprawę. Park Miejski w Bytomiu znów zachwyca

Autor: Magdalena Grabowska

13/04/2021

Redakcja Katolika w Bytomiu

Może Cię zainteresować:

Najgłośniejsza afera przemytnicza na przedwojennym Śląsku. Co z Bytomia przemycał Jerzy Ziętek?

Autor: Red Bytomski

08/03/2024

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon
Reklama