Kto już zna "Śląskiego Kopciuszka"? Spotkanie z autorką książki

W czerwcu do księgarni trafiła najnowsza książka Gabrieli Anny Kańtor. Autorka opowiada w niej historię wyciągniętą jakby z baśni. Atrakcyjności dodaje jej fakt, że wydarzyła się naprawdę.

Piękna Ślązaczka i Bestia Godula

Jak napisać dobrą powieść obyczajową? Najlepiej wykreować postać uroczej, pięknej kobiety niesprawiedliwie potraktowanej przez los. Na swojej drodze napotyka ona przystojnego młodzieńca, który ratuje ją z życiowych opresji. Na koniec żyją długo i szczęśliwie. Jest też wariant drugi: bohaterka poznaje zgorzkniałą, podstarzałą, ale bajecznie bogatą osobę. Swoją dobrocią zmienia jej cyniczne serce. Zakończenie oczywiście takie samo. Gabriela Anna Kańtor wybrała tę ostatnią wersję. Jednak w przeciwieństwie do wielu innych pisarzy, swoją opowieść oparła na wydarzeniach historycznych. Jak się okazuje, życie często samo dostarcza nam materiał na świetną książkę.

Joanna Gryzik, zanim pojawiła się na językach, mieszała na Śląsku w niezmożonej rodzinie. Kiedy zmarł jej ojciec, matka musiała oddać dziewczynkę na wychowanie komuś z rodziny. Wybór padł na jej ciotkę - Emilię Lukas. Tak się jakoś szczęśliwie złożyło, że pani Emilia była służącą u jednego z największych europejskich biznesmenów XIX wieku: Karola Goduli. Przemysłowiec nie cieszył się szczególną sympatią otoczenia ze względu na swoja okaleczoną twarz, ale również trudny charakter. Przypadek chciał, że w jego domu pojawiają się mała dziewczynka, która - jak to często w baśniach bywa - nie bała się ponurego Goduli. Swoją bezpośredniością tak rozczuliła starszego mężczyznę, że opłacił jej edukację. Kiedy umierał, sześcioletnia Joanna została spadkobierczynią jego bajecznego bogactwa.

Panna Gryzik, choć nie była w żaden sposób spokrewniona z magnatem, otrzymała jego kopalnie, huty, zakłady wydobywcze, majątki ziemskie oraz hektary lasów. Oczywiście trudno zarządzać takimi posiadłościami, kiedy się jest przedszkolakiem. Nic więc dziwnego, że część majątku została rozkradziona. Jednak kiedy Joanna podrosła, pokazała wszystkim, że po Karolu Goduli odziedziczyła nie tylko kapitał, ale także talent przedsiębiorczy. Od króla Prus otrzymała tytuł hrabiny i wyszła za mąż za Hansa Urlicha von Schaffgotscha. Mimo że czasy nie szczególnie sprzyjały kobietom - przedsiębiorcom, ponoć to własnie nasza bohaterka kontrolowała rodzinne finanse.

Poznajcie propagatorkę dziedziczki

W najbliższą sobotę w bytomskiej kawiarnii W Lufcie odbędzie się spotkanie z autorką książki "Śląski Kopciuszek" opowiadającej historię Joanny Gryzik. Podczas wydarzenia o godzinie 16:30 można będzie zapatrzyć się w książkę z autografem oraz porozmawiać z samą pisarką.

- Kochani! Razem z grupą "Bytom jest piękny" serdecznie zapraszamy na spotkanie z Panią Gabrielą Anną Kańtor, autorką książki "Śląski Kopciuszek" - zachęcają organizatorzy.

Gabriela Anna Kańtor w swoim pisarskim dorobku ma już takie powieści jak: "Koronki z płatków śniegu", "Ławeczka księżnej Daisy", czy "Tańcząc na czubkach palców". Inspiracją do jej książek często staje się rodzinny Górny Śląsk i losy jego mieszkańców.

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon