ZBM pod młotek, BPM do likwidacji – odważna decyzja Bartyli

Na najbliższej sesji Rady Miasta rozstrzygną się losy ważnych spółek miejskich. Radni będą głosować w sprawie likwidacji Bytomskiego Przedsiębiorstwa Mieszkaniowego (BPM) oraz nad zgodą sprzedaży Zakładu Budynków Miejskich (ZBM).

Bytomski2 zbm2

Wcześniejszy pomysł połączenia Towarzystwa Budownictwa Społecznego (TBS) i ZBM odszedł do lamusa. Teraz ZBM ma być sprzedany. Ilu udziałów w spółce Miasto zamierza się pozbyć na razie nie wiadomo. Jak udało się nam dowiedzieć, władze są zainteresowane pozbyciem się ZBM’u w całości. Kto przejmie obowiązki po BPM? Bytomskie Mieszkania (BM), kolejna spółka miejska, która zajmuje się gospodarką mieszkaniową.

Zatem w mieście szykuje się nam rewolucja w gospodarce mieszkaniowej. Dla Prezydenta Bartyli są to odważne decyzje polityczne. Sprzedaż i likwidacja spółek zapewne nie przysporzy mu zwolenników wśród pracowników. Na najbliższej sesji 26 sierpnia, radni będą głosować uchwały w ww. tematach.

Komentarze:

Jakub Snochowski radny (BIS) w Bytomiu

Ktoś musiał podjąć takie decyzje, nie wyobrażam sobie żeby w mieście cztery podmioty odpowiadały za gospodarkę mieszkaniowa. Jestem przekonany ze w perspektywie najbliższych lat wpłynie to na jakość zarzadzania bytomskimi nieruchomościami. Przy okazji wypada powiedzieć - kto doprowadził do sytuacji że 4 podmioty zarządzają nieruchomościami w Bytomiu powinien dostać nagrodę Nobla, a kto wiadomo.

Adrian Król pisze w felietonie. Całość dostępna na naszym forum internetowym – KLIK

Przestaję rozumieć o co chodzi, plan który został zakreślony około roku temu , mający na celu połączenie ZBM z TBS był dobry , klarowny i perspektywiczny. Likwidowano niepotrzebny twór jakim jest TBS, tworzono nową spółkę z planem restrukturyzacyjnym, spółkę która zarządza ponad 900 wspólnotami, największy gracz na rynku, skąd nagle pomysł sprzedaży ZBM.

Tomasz Chojnacki z projektbytom.pl

Z uzasadnienia uchwały dotyczącej zamiaru sprzedaży ZBM jasno wynika, że projektodawca zakłada, że przedmiot działalności spółki jest czysto biznesowy i nie ma związku z zadaniami własnymi gminy. Skoro decyzja ma być biznesowa to niech i podejście będzie biznesowe. Kiedy korporacja decyduje o zamiarze sprzedaży jednej ze swoich spółek zawsze stara się zmaksymalizować cenę. Uzyskuje to poprzez optymalizację zatrudnienia, restrukturyzację kosztów i zwiększenie przychodów spółki. W związku z tym uważam, że miasto najpierw powinno zwiększyć wartość spółki, a dopiero potem myśleć o sprzedaży. No ale to wymaga zdrowo biznesowego podejścia i myślenia o wartości miasta jako o głównym priorytecie.

Michał Bieda, radny w Bytomiu

Uchwała w sprawie sprzedaży ZBM jest tej formie bardzo niebezpieczna i skandaliczna. Prywatyzacja publicznego majątku powinna być przejrzysta i nieukrywana przed opinią publiczną. Jedną uchwałą daje się Prezydentowi prawo sprzedaży ZBM bez późniejszego pytania Rady Miejskiej. Radni mają głosować za sprzedażą nie wiedząc komu i za ile. Powinna być najpierw zgoda na analizy, potem po zapoznaniu się z analizami zgoda na wybór doradcy prywatyzacyjnego i na końcu zgoda na sprzedaż. Tutaj wszystko od razu. A ZBM to bardzo łakomy kąsek. ZBM jest jednym z największych tego typu podmiotów w Polsce. Najprawdopodobniej posiada jeszcze warte kilka milionów złotych akcje Polonii Bytom i wiele nieruchomości wniesionych do ZBM aportem. Oddanie ZBM w prywatne ręce jest niebezpieczne dla budżetu miasta. ZBM zarządza wieloma wspólnotami, w których są mieszkania będące własnością miasta. Gwałtowne podwyższenie funduszy eksploatacyjnych i remontowych będzie dla budżetu miast trudne do udźwignięcia. Taka sprawa powinna być gruntownie omówiona na komisjach rady po uprzednim udostępnieniu poważnych analiz. A robi się to na chybcika bez dyskusji. Mam nadzieję, że radni PIS i BIS poważnie się zastanowią przed ślepym głosowaniem w tej ważnej sprawie. Wyprzedaje się majątek miasta w sposób co najmniej budzący wątpliwości.

Jeżeli chodzi o BPM to również nie przedstawiono żadnych analiz ani faktycznych powodów. Pomimo tego, że interpelacjami o przedłożenie takich analiz prosiłem. BPM było tworze w konkretnych okolicznościach, po wyroku SN burzącym sposób gospodarowania komunalnego w Bytomiu (wprowadzony za prezydentury K. Wójcika. W krótkim czasie trzeba było wyodrębnić z ZBM nowy podmiot/podmioty do zarządzania nieruchomościami ponieważ po wyroku ZBM nadal robić tego nie mógł. Likwidacja BPM nie przyniesie oszczędności tylko straty. Konieczne będzie wypłacenie olbrzymich odpraw dla pracowników. Dla mieszkańców Bytomia - najemców lokali gminnych przekształcenia spowodują dodatkowy chaos.

Piotr Koj, były prezydent Bytomia

Projekt uchwały Rady Miejskiej w sprawie sprzedaży Zakładu Budynków Miejskich, uważam za skandaliczny. Jest to decyzja wysoce szkodliwa dla miasta, a zwłaszcza dla tych jego mieszkańców, których wspólnoty od lat pozostają w zarządzie tejże spółki. Szkodliwa, bo nie podejmuje się tego typu decyzji w przededniu działań na rzecz rewitalizacji miasta (między innymi zasobów mieszkaniowych). Traci się bowiem jakikolwiek realny wpływ, na decyzje podejmowane przez wspólnoty. Nowy właściciel (czy to prawda że już niektórym znany?) będzie miał zupełnie inne cele i priorytety, a tak naprawdę jeden –maksymalizacja zysku za zarządzanie. A wspólnotom pozostanie płacz, zgrzytanie zębami i szukanie nowego solidnego zarządcy. ZBM miał ustaloną strategię dalszego rozwoju, dla dobra miasta i jego mieszkańców. Teraz miasto będzie prawdopodobnie w sytuacji przypominającej tą, która charakteryzowała relację Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK) i Zakład Gospodarki Mieszkaniowe (ZGM). Mieszkańcy będą się zwracać z mnóstwem problemów, a miasto nie będzie w stanie na nie reagować. Likwidacja spółki Bytomskie Mieszkania to nie tylko przykład głupoty, ale i marnotrawienia publicznych pieniędzy. Czy ktokolwiek przygotował rzetelną analizę prawną, finansową i organizacyjną? Nie myślę tu o analizie wewnętrznej, bo nie wierzę w to, aby ktokolwiek mógł napisać tej władzy co innego niż to co oczekuje. Bytomskie Mieszkania zostały powołane w celu zarządzania zasobami mieszkaniowymi gminy, aby w końcu nie łączyć w jednej firmie bardzo trudnych i kosztochłonnych zasobów z zarządzaniem wspólnotami. Po dwóch latach po raz kolejny próbuje się zawracać kijem rzekę. Po co? Żeby było gorzej… Po nas, choćby potop… Nie wspomnę już, że prezydent po raz kolejny przy kluczowych dla bytomian decyzjach nie zapytał ich o opinię, choć zadeklarował: „Obiecuję również, że głos mieszkańców będzie dla mnie najważniejszym doradcą, który będzie miał pierwszeństwo przy podejmowaniu WSZYSTKICH decyzji”.

Subskrybuj bytomski.pl

google news icon